Gra na kieliszkach – dlaczego szkło wydaje dźwięk?

Brzdęk szkła jest przyjemny dla ucha. W niektórych regionach Polski, towarzyszący tłuczeniu naczyń, niesie młodej parze szczęście. Stuknięcie się wypełnionymi kieliszkami to potwierdzenie życzeń zawartych w toaście. Wreszcie dźwięk szkła dochodzący z kuchni zwiastuje przepyszny posiłek. Szkło w zależności od różnych czynników wydaje zróżnicowane dźwięki. To zjawisko wykorzystywane jest przez muzyków parających się grą na kieliszkach. Dlaczego szkło wydaje dźwięk i od czego zależy jego wysokość?

 

Jak powstaje dźwięk szkła?

Melodyjny dźwięk szkła został odkryty w średniowieczu – już wtedy próbowano grać pierwsze koncerty na kieliszkach strojonych wodą. Jednak stosunkowo od niedawna naukowcy potrafią dokładnie opisać i sprawdzić, w jaki sposób jest to możliwe. Dzięki komputerowej analizie porównują nawet falę dźwięku wydawaną przez mokry kieliszek do tej wytwarzanej przez dzwony kościelne.

Gdy kieliszek zostanie wypełniony wodą, a delikatnie mokry palec potrze jego brzeg, pojawi się melodyjny dźwięk, a na powierzchni cieczy pojawią się fale. Dzieje się tak dlatego, że szkło drga, wzbudzając też ruch w wodzie. Okazuje się, że palec w ten sposób „rozciąga” w jednym kierunku i „zagniata” w prostopadłym szkło, a fala powstająca na jego obwodzie wprawia w drżenie nie tylko wodę, ale też powietrze które znajduje się wewnątrz – tak jak w pudle rezonansowym tradycyjnych instrumentów. Im więcej cieczy w kieliszku, tym niższe dźwięki, ponieważ więcej energii drgania przekazywana jest właśnie jej – i odwrotnie: im mniej płynu w kieliszku, tym wyższy dźwięk można uzyskać. Jeśliby postawić kieliszki obok siebie i pobudzić do drgania jeden, przekazałby on energię drugiemu i także sprawił, że zacznie on „grać”.

W praktyce – aby spróbować swoich sił w zabawie, jaką jest granie na kieliszkach - wystarczy wiedza o tym, jak działa zwiększenie lub zmniejszenie ilości wody w naczyniu oraz jakie dźwięki będą wydawać różnej grubości puste kieliszki czy szklanki. Eksperci i pasjonaci w tej dziedzinie potrafią grać na nich najbardziej skomplikowane kompozycje muzyki klasycznej – a to wszystko dzięki złożonym z nich szklanym instrumentom!

Szklane instrumenty

Instrumenty stworzone ze szkła są elementem wielu kultur na całym świecie. Powstawały setki lat temu w Chinach czy Persji, w średniowieczu pojawiły się też w Europie. Gra na kieliszkach to nie ekstrawagancki pomysł nowoczesnych artystów, ale pasja, której oddawano się już za czasów królów i walk rycerzy.

W 1743 Richard Pockridge z Irlandii skonstruował „anielskie organy”, które były niczym innym, niż zestawem odpowiednio wypełnionych wodą kieliszków. Dawał on na swoim instrumencie koncerty, ucząc tego fachu innych! 18 lat później powstał pierwszy podręcznik promujący granie na szklankach i innych szklanych instrumentach. Innym tego typu instrumentem był verrillion, na który jego twórca – Christoph Willibald Gluck skomponował utwór z towarzyszeniem orkiestry kameralnej. Tak zachwycił tym londyńską publiczność, że ówcześni dziennikarze porównywali swoje przeżycia do czytania Szekspira!

Mniej więcej w tym samym czasie przyszły prezydent Stanów Zjednoczonych – wszechstronny wynalazca Beniamin Franklin, zainspirowany usłyszanym koncertem na anielskich organach, wymyślił szklaną harmonikę. Różniła się ona od innych szklanych instrumentów tym, że jej poszczególne elementy nie były wypełnione wodą, tylko już w procesie konstruowania odlane ze szkła różnej grubości. Samo to wystarczyło, by drgania wywoływane przez mokre palce grającego tworzyły różnej wysokości dźwięki. O wartości artystycznej tego instrumentu powinien świadczyć fakt, że grali na nim i tworzyli najwięksi europejscy kompozytorzy, tacy jak Beethoven czy Mozart. Historycy powołują się na artykuły i opinie świadków, którzy twierdzili, że muzyka wykonywana na szklanej harmonice hipnotyzowała i wprawiała słuchaczy w trans… Być może dlatego w metaforyczny sposób przywołują ją w swoich utworach zachwyceni pisarze i poeci – jej ślady możemy znaleźć np. w III części „Dziadów” Adama Mickiewicza.

W połowie XIX wieku lekarze uznali, że gra na szkle może być zbawienna dla osób cierpiących na zaburzenia psychiczne i stosowali metody podobne do dzisiejszej muzykoterapii. Znaleźli się jednak przeciwnicy wysnuwający teorie, że dźwięki te niszczą układ nerwowy. Zwrócili też uwagę, że zawarty w ówczesnym szkle ołów, który trafiał do układu pokarmowego grającego przez zwilżane wodą, dotykające czarek ręce, może powodować groźną chorobę - ołowicę. Ich głos był na tyle silny (i w przypadku szkodliwości ołowiu prawdziwy – z tego powodu umarło kilku artystów!), że ten sposób muzykowania odszedł w niepamięć na długie lata.

Dziś gra na szkle uważana jest za awangardową dziedzinę muzyki. Do tych celów używa się współczesnej wersji szklanej harfy, która składa się z samych czarek kieliszków ułożonych w trzech rzędach, o takiej grubości szkła, że wydają różne dźwięki. Współczesne szkło jest oczywiście całkowicie bezpieczne! Elementy instrumentu są ręcznie wydmuchiwane i strojone na zamówienie. Harfa zawiera też pojemniki do moczenia dłoni, bo chociaż same kieliszki nie wymagają napełniania ich płynem, to bez mokrych palców nie da się wydać z nich dźwięku. Instrument ten kosztuje ponad 12 tysięcy złotych – nie trzeba jednak w niego inwestować, aby spróbować samodzielnej gry na kieliszkach!

Gra na kieliszkach

Gra na kieliszkach z wodą jest na wyciągniecie ręki. Wystarczy ustawić na stole zestaw trzech lub sześciu kieliszków oraz przygotować około dwóch litrów wody. Pierwszy kieliszek powinien być napełniony nią niemal w całości – będzie to dźwięk najniższy. Do następnego nalać trzeba o 1/4 wody mniej. Kolejny będzie miał już połowę wody pierwszego i tak do ostatniego kieliszka – ten z najmniejszą ilością wody będzie charakteryzował się dźwiękiem najwyższym.

Po zmoczeniu rąk należy przesunąć palcem po krawędzi kieliszka, aby wydał on dźwięk. Osoby z wprawnym muzycznym słuchem szybko będą w stanie ułożyć sześć podstawowych dźwięków i będą w stanie nastroić kieliszki przez odlewanie lub dolewanie odpowiedniej ilości płynu. Za pomocą sześciu dźwięków można zagrać już kilka prostych melodii – warto nauczyć się chociaż dwóch lub trzech i wprawić w osłupienie znajomych i rodzinę na najbliższym spotkaniu!

Gdy dźwięk szkła sprawia ból

Chociaż dźwięk szkła jest raczej przyjemny i melodyjny, a mózg w prosty sposób pozytywnie kojarzy go z posiłkiem, niektóre jego odmiany mogą przyprawiać o dreszcze. Do takich należy między innymi widelec lub nóż przesuwany po talerzu. Dzieje się tak dlatego, że jest to dźwięk wysoki, niemal skrajny w skali, którą słyszy człowiek, a do tego głośny. Nie można się tez na niego uodpornić – mózg zawsze będzie kojarzył go z nieprzyjemnością. I chociaż melodyjny dźwięk szkła inspiruje artystów i do dziś zachwyca podczas pięknej gry na kieliszkach, ta jego odmiana została sklasyfikowana przez naukowców jako jeden z dziesięciu powszechnych, najbardziej irytujących dźwięków świata.

2019-10-01 11:40:00 532 viewed
Komentarze
Leave your comment
Your email address will not be published